06.12.2016
Spółdzielnie mogą podwoić liczbę budowanych mieszkań lokatorskich
Czas budować mieszkania
Rada Nadzorcza Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP poparła
w uchwale z 24 października br. rządowy program „Mieszkanie plus". Wyraziła również oczekiwanie, iż przyczyni się on także do rozwoju spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego. Członkiem, założycielem Związku Rewizyjnego jest Żyrardowska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Podstawowym problemem, z którym spotyka się polskie mieszkalnictwo, jest deficyt mieszkaniowy, stanowiący różnicę między liczbą zamieszkałych mieszkań, a liczbą gospodarstw domowych. Sięga on około 2 milionów, w tym około 1,1 miliona w miastach. Kolejną istotną kwestię stanowi problem związany z niedostateczną dostępnością lokali, rozumianą, jako możliwość zaspokajania potrzeb mieszkaniowych przez gospodarstwa domowe.
Niskie dochody społeczeństwa i wysokie koszty budowy, czy też zbyt wygórowane ceny nowych mieszkań, powodują, że jedynie niewielka część społeczeństwa może zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe na wolnym rynku. Równocześnie, w okresach zwiększonego popytu na mieszkania (powstającego przykładowo w związku ze zmniejszeniem oprocentowania kredytów hipotecznych, czy też z poprawą sytuacji na rynku pracy) można zaobserwować gwałtowny wzrost cen mieszkań - co miało miejsce np. w latach 2006 - 2008. A więc nawet w latach prosperity problem nie został rozwiązany, przy dominacji rynku mieszkaniowego przez budownictwo deweloperskie.
Podkreślmy - brakuje nam około 2 milionów mieszkań. Odpowiedzią na tak fatalny stan mieszkalnictwa powinna być solidna, stabilna i konsekwentna polityka mieszkaniowa państwa.
W ocenie Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP pilna stała się potrzeba uwzględnienia i wykorzystania w ramach rządowego programu „Mieszkanie plus" potencjału spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego. Z uwagi na szczególny charakter oraz rolę spółdzielni mieszkaniowych, przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiednich zmian w prawie, powinno ono odegrać kluczową rolę w zabezpieczeniu potrzeb mniej zamożnych warstw społeczeństwa.
Niezbędne są rozwiązania systemowe umożliwiające spółdzielniom mieszkaniowym równoprawny dostęp do środków budżetowych przeznaczanych na ten cel, a także ułatwienia
w pozyskaniu terenów i ich zagospodarowaniu. Związek Rewizyjny wyraża uznanie dla inicjatywy rządu wyrażonej w uchwale Rady Ministrów z dnia 27 września 2016 r. w sprawie przyjęcia „Narodowego Programu Mieszkaniowego", w której wskazano, iż: Przewidziano również wsparcie budownictwa społecznych mieszkań czynszowych, budowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe (...) i że dodatkowo, spółki gminne oraz spółdzielnie mieszkaniowe
i towarzystwa budownictwa społecznego, będą mogły ubiegać się o preferencyjne kredyty
w Banku Gospodarstwa Krajowego - z dopłatą budżetową - na budowę społecznych mieszkań czynszowych lub spółdzielczych lokatorskich. W tym przypadku czynsz nie będzie wyższy niż
5 proc. wartości odtworzeniowej. Założono rozwój spółdzielczości mieszkaniowej w segmencie dostępnych mieszkań. Przygotowana zostanie nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Wobec tego Związek Rewizyjny wyraził oczekiwanie, iż rządowy program „Mieszkanie plus" przyczyni się do rozwoju spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, jako alternatywnej oferty, pełniącej szczególną rolę społeczną w procesie redukcji deficytu mieszkań na rynku.
Związek chce sięgnąć też do potencjału samych spółdzielni. Dlatego w połowie października br. do 3639 spółdzielni mieszkaniowych działających w kraju rozesłana została ankieta, w której zawarte było pytanie, czy spółdzielnie chcą na swoim terenie inicjować budowę mieszkań lokatorskich i jakie posiadają zasoby terenów pod budowę. Z ogólnych szacunków wynika, że spółdzielnie dysponują gruntem, na którym można zbudować nawet
40 tys. mieszkań.
Drugim ogniwem tego projektu jest konsorcjum finansowe, które chciałoby pomóc spółdzielniom w pozyskiwaniu środków na inwestycje. - Związek zaangażował się
w poszukiwanie podmiotów, które ułatwiłyby kredytowanie budowy mieszkań lokatorskich - mówi prezes, dr Jerzy Jankowski. - Czekamy zwłaszcza na propozycje ze strony banków spółdzielczych i SKOK. Znane już są przykłady dobrej współpracy pomiędzy tymi branżami spółdzielczymi, choćby w Szczecinie, gdzie Spółdzielnia Mieszkaniowa „Dąb" korzysta
z kredytów udzielanych przez Gospodarczy Bank Spółdzielczy w Barlinku oraz Poznański Bank Spółdzielczy. Naszym partnerem może się stać również spółdzielczość spożywców, która jest zainteresowana pozyskaniem pomieszczeń na handel w budynkach spółdzielni mieszkaniowych. Po podsumowaniu wyników ankiet zwrócimy się do Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców „Społem" z konkretnymi propozycjami. A zatem projekt ten może rozwiązywać i inne problemy spółdzielcze.
Spółdzielcy są zainteresowani pomocą państwa w postaci dostępu do gruntów państwowych, nadających się pod budowę mieszkań. Zakłada się, że program ten mógłby ruszyć bez finansowego wsparcia rządu i od samych przyszłych lokatorów zależeć będzie czy po 30 latach spółdzielnie przejdą na ich własność po spłacie kredytu. Spółdzielcy zamierzają rozmawiać w tej sprawie z resortem infrastruktury i budownictwa.
Oferta spółdzielców jest bardzo atrakcyjna dla władz, może bowiem podwoić efekty programu mieszkaniowego. Spółdzielczość z kolei może reaktywować działalność inwestycyjną i wykorzystać swoje siły. W rezultacie rodziny, których nie jest stać na mieszkanie za kredyt komercyjny, mogą uzyskać lokal za przystępną cenę.
Mieczysław Wodzicki
Ps. Autor jest redaktorem naczelnym dwutygodnika „KURIER SPÓŁDZIELCZY”