30.08.2016 r.
AKTUALNOŚCI MIESZKANIOWE
1. OBOWIĄZKI MIESZKAŃCÓW W ZAKRESIE UTRZYMANIA INSTALACJI WSPÓLNYCH BUDYNKU
Ustawy o gospodarce nieruchomościami i o spółdzielniach mieszkaniowych normujące prawa użytkowników do lokali określiły jednocześnie ich obowiązki wobec części wspólnych nieruchomości w których się one znajdują. Użytkownik lokalu lub właściciel jego odrębnej własności musi mieć świadomość, że mając swobodę w zagospodarowaniu
i utrzymaniu stanu techniczno-estetycznego wnętrza swojego lokalu odpowiada wspólnie
z pozostałymi współużytkownikami nieruchomości, za jej elementy wspólne. Zalicza się do nich dach, elewację i obróbki blacharskie, pomieszczenia stropodachów lub strychów, klatki schodowe, piwnice w części wspólnej (korytarze, pomieszczenia suszarni, pralni) oraz wszystkie instalacje (wodne, kanalizacyjne, wentylacyjne, spalinowe, gazowe, elektryczne, grzejne).
A to oznacza tyle, że użytkownik czy właściciel lokalu musi wspólnie z pozostałymi użytkownikami utrzymywać te elementy nieruchomości w sprawności i podejmować, poprzez podmiot zarządzający nieruchomością, ich ciągłą modernizację i usprawnianie.
Zatem jeżeli służby zarządzające zaproponowały w oparciu o zgromadzone lub zaplanowane do zgromadzenia środki finansowe realizację prac remontowych, czy modernizacyjnych, to decyzja większości obowiązuje wszystkich.
Dotyczy to zatem remontów oraz modernizacji (typu ocieplenie ścian, wymiana instalacji) a także wprowadzania rozwiązań racjonalizujących zużycie mediów
w nieruchomości (termoregulacja i podział kosztów ciepła, oprzyrządowanie instalacji wodnych w wodomierze itp.)
W codziennej praktyce, także u nas w ŻSM występują jednak incydentalne przypadki niepodporządkowania się ustaleniom podmiotu zarządzającego.
Najczęściej z niewiedzy, ale także ze zwykłej głupoty czy złośliwości.
Autorzy takich wyjątków liczą, że uda im się oszukać swoich współmieszkańców i ich kosztem skorzystać przy rozliczeniu na starych urządzeniach. (np. stary wodomierz, który utracił legalizacje ma wskazania zużycia niższe, bo jego wirnik obrósł kamieniem). Ale
w takim przypadku ich wodomierz przestaje być w myśl prawa przyrządem pomiarowym i całe rozliczenie takiego lokalu odbywa się w przeliczeniu wody nierozliczającej się w budynku na osobę.
A przecież instalacja wodna (łącznie z wodomierzem) jest częścią wspólną nieruchomości.
Podobnie jest z oprzyrządowaniem instalacji cieplnej w termozawory i podzielniki
(w br. trwa wymiana tych pierwszych).
I znowu spotykamy przypadki odmów wymiany termozaworów pomimo, że stare nie gwarantują bezpieczeństwa regulacji i po 22 latach stosowania grożą poważną awarią dla całej nieruchomości.
Ale nie wszystkim to się podoba, bo nowe termozawory spełniają warunki nowej normy – zawartej w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 2002 r, § 134 ust. 2,4,5,6, (Dz. Ust 2002r. – nr 75 poz. 690) – w sprawie warunków jakim powinny odpowiadać budynki i mają ograniczenie regulacji termostatu w przedziale od + 16o C do max, włączając ponownie grzejnik gdy temperatura pomieszczenia spadnie poniżej tego przedziału.
Ustawodawca zmienił to dla racjonalizacji i bezpieczeństwa termicznego naszych budynków. Nie podoba to się tym którzy chcieliby odłączyć dostawę ciepła od swoich grzejników, by podzielnik nie rejestrował na nich żadnego zużycia.
Ale tak nie może być, bo cierpią na tym sąsiedzi za ścianami lokalu od których ciepło przenika do lokalu nieogrzewanego.
Instalacja grzejna wraz z termozaworami i podzielnikami jest częścią wspólną nieruchomości i użytkownik lokalu ma wypełniać decyzję służb zarządzającego nieruchomością. W innym przypadku będzie rozliczany ze zużycia ciepła w całości przypadającej na m2 powierzchni lokalu w budynku.
Warto to wziąć pod uwagę, gdyż może to być niekorzystne dla użytkownika lokalu.
2. MINISTERSTWO INFRASTRUKTURY I BUDOWNICTWA PRZECIWKO EKSMISJOM NA BRUK.
Wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński zadeklarował chęć rezygnacji z eksmisji na bruk. Zapowiedział zarazem, że w ramach programu mieszkaniowego rząd przewiduje zwiększenie dopłat do budownictwa społecznego.
- Większość gmin nie stosuje instrumentu, jakim jest możliwość eksmisji pomieszczenia tymczasowego – wskazał wiceminister.. Dodał, że resort chce wspierać gminy i zachęcać je do tego, żeby adaptowały na pomieszczenia tymczasowe lokale socjalne lub komunalne
o bardzo niskim standardzie.
Smoliński podał, że do tego celu gminy mogłyby przeznaczać również także tzw. lokale substandardowe. Podkreślił, że takie lokale należałoby wyremontować, ponieważ ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia; wiele z nich nie ma dostępu do kanalizacji czy mediów.
Wiceminister zauważył jeszcze, że część gmin już teraz wdrożyła takie rozwiązania. - Do lokalu o niskim standardzie eksmituje się kilka rodzin. Można żyć w jednym pokoju
z dostępem do wspólnej kuchni, łazienki i ubikacji - wyjaśniał.
Dodał, że jego zdaniem takie rozwiązanie jest dużo lepsze niż eksmisja „na bruk", czy przeniesienie do noclegowni. - Nie ma komfortu, ale można żyć. Jest dach, ogrzewanie, jest dostęp do mediów. Takich lokali nam brakuje - podkreślił.
W ramach zapowiedzianego niedawno przez rząd zwiększenia wsparcia dla społecznego budownictwa czynszowego, samorządy będą mogły wnioskować o dofinansowanie
w wysokości 35-55% kosztów budowy mieszkań komunalnych. Samorządy, spółki gminne
i towarzystwa budownictwa społecznego mogą starać się o preferencyjne kredyty w Banku Gospodarstwa Krajowego na budowę mieszkań komunalnych na lepszych niż dziś warunkach. W przypadku budowy noclegowni dopłaty miałyby pokrywać 55% inwestycji. Smoliński podkreślił, że ministerstwu zależy na tym, by takich lokali powstawało jak najwięcej.
Wyjaśnił też, że środki finansowe na wspieranie istniejących narzędzi oraz nowych, powstających instrumentów związanych z dopłatami dla budownictwa społecznego będą pochodzić z budżetu państwa. Zapowiedział zatem m.in., że rząd chce także „trochę zwiększyć" pulę środków na preferencyjne kredyty dla gmin, które będą realizowały społeczne budownictwo czynszowe.
Z szacunków MIB wynika, że statystyczny deficyt mieszkaniowy to aktualnie około pół miliona mieszkań. Jeśli jednak uwzględnimy „wypadanie" starzejącego się zasobu mieszkaniowego z rynku i konieczność zastępowania lokali o niskim standardzie, to potrzeby mieszkaniowe wynoszą od jednego do kilku milionów nowych mieszkań.
Opracował M.R.